Przygotowania – luz, śmiech i… parcie na szkło
Kiedy dotarłam na przygotowania, czuć było swobodę i pozytywną energię. Weronika i jej świadkowa niemal nie przestawały się śmiać. Było dużo luzu, żartów i kobiecej energii. A Michał? On zdecydowanie miał parcie na szkło – pozował z uśmiechem i z humorem. Kadry same się układały.
Nie zabrakło też wykupin – odbyły się na klatce schodowej w bloku, co dodało temu dniu autentyczności i swojskiego klimatu, który uwielbiam fotografować.
Na sam koniec rodzice Michała i babcia Weroniki dostali prezent. Wykonaliśmy jakiś czas wcześniej w mojej ukochanej drewnianej szklarni, w której stworzyliśmy magiczną sesję. Światło, miłość w spojrzeniach. Z tej sesji powstały wyjątkowa pamiątka, która wręczona w tamtym momencie zyskała jeszcze więcej wspomnień
Ceremonia w sercu Sieradza – cicho, klasycznie, pięknie
Ślub odbył się w Parafii Najświętszego Serca Jezusowego w Sieradzu – przepięknym kościele, w którym klasyka spotyka się z elegancją. Ceremonia była spokojna, wzruszająca, skupiona na nich – dwóch sercach, które właśnie powiedziały sobie "tak".
Wesele pełne emocji i… plener w środku zabawy!
Restauracja Na Pół Boru gościła to wyjątkowe wesele – pełne tańców, żywiołowej muzyki i radości. Zespół Accord rozkręcił parkiet tak, że ciężko było uchwycić wszystkich w kadrze – bo każdy tańczył!
A wiecie co było wyjątkowe?
Mini plener w trakcie wesela. Michał i Weronika porwali mnie na kilka chwil, by stworzyć kilka szalnych ujęć w otoczeniu zieleni i światełek. Było spontanicznie, było ich – i było pięknie.
Poprawiny, piwo i biało-czerwone serca
A potem były poprawiny! Oglądaliśmy wspólnie mecz Polska – Holandia, malowaliśmy flagi na policzkach i piliśmy lane piwo. Atmosfera była rodzinna, pełna luzu i dobrego humoru.
Bycie tam, wśród nich – to był zaszczyt. Ich historia była błękitna, ale nie chłodna – była ciepła jak letnie niebo i emocjonalna jak najlepsza ballada.
POZNAJ WIĘCEJ HISTORII...